W Kameleonie było pięknie, bo to jest piękne miejsce, piękni ludzie, a my tylko wpasowaliśmy się do całości:) Twórcami Kameleon Jazz Club są świetnie dwaj faceci z wizją, otwartością i niesamowitym ciepłem. Ale nie tylko oni tworzą to miejsce – ich rodziny, przyjaciele i oczywiście goście, którzy czując intencję twórców Kameleona, lgną do tego miejsca – najpierw na koncert, a potem, żeby grać, słuchać, wpadać w trans trwającej do rana jam session. Świetni muzycy, świetni ludzie. Zachęcam do odwiedzania Kameleon Jazz Club. Ja tam na pewno wrócę:)
fot. Henryk Sterkowicz