Barany znowu magiczne

Piwnica Pod Baranami ma chyba to do siebie, że zawsze jest w niej wyjątkowo. Przede wszystkim jest to zasługa Marka Michalaka, który nas zawsze traktuje jakbyśmy byli wielkim świętem. I zawsze to faktycznie jest święto, szczególnie że do nas znów niespodziewanie dołączył. To był wspaniały czas, naprawdę niezwykły, w wielkim skupieniu, a jednocześnie w euforii bycia razem – z publicznością Piwnicy, ze wspaniałymi muzykami, gośćmi zespołu – Władkiem Grochotem (trąbka) i Alberto Pibirim (fortepian) – i improwizowania, bez planu, w zgodzie z tym, co czujemy. Dobry czas!

Dziękujemy Ewie Wardzale i Krzysztofowi Czarnemu za zdjęcia!